Chwilkę mnie tutaj nie było przez natłok obowiązków i innych spraw, jednak wracam do Was z dawką nowych postów i mam nadzieję, że będę mogła je publikować regularnie. Dziś mam Wam do pokazania jedną z nowości marki Nivea, czyli płyn micelarny, który testowałam już długi okres czasu i mogę się nieco wypowiedzieć na jego temat. Zapraszam więc na recenzję.
Płyn z serii Urban Skin posiada formułę 3w1, która efektywnie usuwa makijaż, łagodnie i skutecznie oczyszcza a także matuje. Jest to bardzo wydajny produkt, ponieważ w buteleczce znajduje się aż 400 ml produktu, przez co wystarczy nam na długi czas.
Podoba mi się bardzo to, że w szybki sposób za pomocą wacika możemy pozbyć się makijażu i innych zanieczyszczeń, które gromadzą się na naszej twarzy w ciągu całego dnia. Jest to produkt bezzapachowy przez co myślę, że wielu osobom się spodoba i dodatkowo nie podrażnia i jest wprost stworzony do skóry wrażliwej. Dzięki zawartości ekstraktów z zielonej herbaty i alg, świetnie radzi sobie z dokładnym oczyszczeniem i zmatowieniem skóry.
Lubię Nivea i do oczyszczania twarzy od makijażu używam zazwyczaj płynów micelarnych. Tergo jeszcze nie próbowałam, więc czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńJa czytałam o tym płynie sporo opinii, że piecze w oczy. Miałam na niego ochotę, ale to mnie zniechęca :(
OdpowiedzUsuńbardzo lubię produkty z Nivea :)
OdpowiedzUsuńu mnie się nie sprawdziły te kosmetyki
OdpowiedzUsuńUżywam różne produkty Nivea do demakijażu ale tego płynu jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń