Witajcie!
W dzisiejszym poście przygotowałam dla Was recenzję kolorówki marki
Revlon, które to kosmetyki miałam okazję przetestować dzięki stronie
Balticcompany, mam Wam dziś do pokazania 4 produkty z różnych kategorii. Dlatego też zapraszam już teraz na recenzję tych cudeniek!
Pierwszy produktem, który mam Wam do pokazania jest matowa pomadka w płynie. Posiadam ją w bardzo intensywnym różowym kolorze o numerze 650. Zacznę może od tego, że bardzo podoba mi się opakowanie, które jest matowe z srebrno-czarnymi elementami, przez co prezentuje się bardzo elegancko i ekskluzywnie. Pomadka ta posiada także przepiękny owocowy zapach i dzięki wygodnemu aplikatorowi łatwo jest nam wyrysować idealnie usta bez użycia konturówki.
Konsystencja pomadki jest bardzo żelowa i po nałożeniu produkt ten nie do końca zasycha na ustach. Trzeba także uważać z ilością, już cienka warstwa wystarczy by pokryć całe usta. Nie ma ona wykończenia w 100% matowego, nazwałabym je raczej takim kremowym, jednak po odciśnięciu nadmiaru na chusteczkę nie jest już taka wilgotna.
Photoready Insta Fix jest to podkład w sztyfcie, którego ja otrzymałam w kolorze 150 Natural Beige, bardzo żałuję, że nie trafił mi się jaśniejszy odcień, ponieważ ten nie za bardzo mi odpowiada, jednak znalazłam dla niego inne zastosowanie jakim jest konturowanie na mokro, w tej roli spisuje mi się fenomenalnie. Nakładam go na szczyty kości policzkowych i wklepuje delikatnie gąbeczką. Gdy nie mam ochoty na mocne konturowanie to z przyjemnością sięgam po ten produkt.
Insta blush jest to róż w sztyfcie o przepięknym brzoskwiniowym ze złotymi drobinkami kolorze, ja mam go w odcieniu 300 Rose Gold. Ja sama nie często sięgam po róże jednak ten jest dla mnie po prostu idealny. Nie daje mocnego koloru i jest bardzo delikatny, przez co nie można nim zrobić sobie żadnych plam. Jak mam ochotę zrobić sobie delikatny makijaż to wtedy właśnie używam tego różu, który ładnie odświeża i dodaje skórze naturalnego blasku.
Creme eyeshadow to już ostatni kosmetyk, który wam dziś przedstawię a jest nim cień w kremie w cudownym złotym kolorze o numerku 710. Ma on bardzo przyjemną, kremową konsystencję i łatwo się go aplikuje na powiekę palcem czy pędzelkiem.
Ja bardzo lubię go nakładać na całą powiekę, albo także jako cień bazowy pod inne brokaty wtedy efekt po prostu wygląda spektakularnie. Używam go także jako cień na całą powiekę, gdy nie mam ochoty na mocny makijaż oka. Nie zbiera się w załamaniu powieki i utrzymuje się przez cały dzień bez żadnych poprawek.