Dziś kolejna część recenzji kosmetyków od AA (do pierwszej części możecie wrócić klikając tutaj), a w niej znajdziecie: krem na dzień oraz dwie kuracje rewitalizujące. Jeśli jesteście zainteresowani, to zapraszam do dalszego czytania wpisu :). Na pierwszy ogień idzie mój ulubiony krem antyoksydacyjny na dzień. Ma dość rzadką konsystencję, przez co jest baaardzo wydajny. Niewielka jego ilość wystarczy by posmarować całą buzię. Jestem mile zaskoczona jego działaniem, skóra jest wyraźnie nawilżona i wygładzona, krem nie jest lepki, szybko się wchłania. Używam go przed nałożeniem podkładu i zauważyłam, że dzięki niemu podkład dużo ładniej wygląda. Krem mnie nie uczulił, a wręcz zapobiega powstawaniu zmian skórnych. Myślę, że sięgnę po kolejne opakowania.
Kuracja łagodząca zaczerwienienia oraz kuracja rozświetlająca - jest to po prostu hit! Używam na przemian raz tej, raz drugiej, w zależności której bardziej potrzebuję. Kurację rozświetlającą mieszam z kremem na dzień i nakładam przed makijażem, natomiast łagodzącą zaczerwienienia gdy chcę, by moja skóra doznała ukojenia lub po prostu na noc. Oba warianty kuracji mają bardzo ciekawą opcję, jaką jest mieszanie ich z kremem z tej samej serii, co zapewnia jeszcze lepsze ich działanie. Jeśli mam być szczera, nie wyobrażam sobie teraz mojej pielęgnacji bez tych produktów. Na prawdę bardzo się z nimi polubiłam, żadne mnie nigdy nie uczuliło ani nie powodowało zaczerwienień, co czasami zdarzało mi się przy tego typu produktach. Skład tych produktów jest całkiem w porządku, mają wygodny aplikator w postaci pipetki, która pozwala nabrać odpowiednią ilość produktu. Z czystym sumieniem mogę polecić każdy z wymienionych dziś kosmetyków.
Najważniejsze informacje:
- do każdego typu cery,
- niezależnie od wieku,
- nie uczulają,
- przyjemny, lekki zapach,
- wydajne,
- łatwo dostępne (między innymi na stronie oceanic.com.pl )
Testowaliście już coś z nowej serii AA? :)
Muszę zajrzeć do tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam przyjemności testować kosmetyków z serii AA :)
OdpowiedzUsuńFakt, że zaprezentowane produkty nie uczulają i są polecane do każdego typu cery zachęca do przeprowadzenia osobistych testów.
Pozdrawiam serdecznie kochana!
Słyszałam dużo o tej firmie, ale sama jeszcze nic nie kupiłam. Bardzo podoba mi się ta szata graficzna i to, że produkty mają dołączoną pipetę. Chętnie bym wypróbowała tego na łagodzenie zaczerwienień, ponieważ to jest mój największy problem. Nie pogardziłabym też kuracją rozświetlającą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paula
Ostatnio na rynku jest tyle nowości, że nie nadążam z testowaniem a mój portfel cierpi katusze :) Z pewnością sięgnę po tę serię!
OdpowiedzUsuń